Instagram

Translate

czwartek, 19 listopada 2015




.......................................................................................................................................................................................................
New stories, new life, new me

For the last two years of my life I dont wrote nothing. I dont know why, maybe I didnt have what to wrote, maybe I didnt know how, maybe just not felt the need.
Everything that I experienced in the last 2 years was strange, different, magical but also were many disappointments and moments of breakdowns and depression.

My blog talks about my stupid luck in unfortunate situations, but without knowing why in 2015 I couldnt see any success stories that I would like to share, nothing special. I could say that I had just boring  model life, I could say that I was very lost in myself, in what I am doing or that what I'm doing is certainly correct. In my life there have been many valuable changes. Im grow up ...
But despite feeling that I should do and achieve in life something more than 
 I do now and reached so far always feel some sort of a wall that blocks me from fulfilling dreams. Is happiness can block the dreams? and if so,  it should do block, dreams or happiness? These two questions are constantly walking in my head. Maybe just lucky should show u way to dreams, coupled with hard work and being rational, sometimes uphill and sometimes soar with the wind.

Im was thinking to be a happy person, a good boy friend who always cared about the feelings of people around more than their own. At this point I'm not sure if it's good. Referring to my Catholic life, Jesus gave his life for the people and not care about his life . Why are we so there ought to lay down his life and everything that we can do good for others, for friends or people you really love. Because in the end we feel  disappointed? 
The belief of giving we receive, forgiving gain forgiveness begins to frighten us when we fail. For what trust a love and helping when in the end a lot of times we get  kick in the ass! How many times  everyone of us feel disappointed in love, even the toughest of you who do not believe in love and affection for sure at least once u been disappointed by life. 
Why is this happening?

I loved, really loved very, very deep, I was and still am, and I will love long. Despite the fate separate the me now with my love, feelings do not allow you to forget, memories do not allow the pain to go away 
The only cure is to understand when you see something you learn it and remembers his lesson, but if is something hard to understand we are not able to learn anything. After i finishing my last connection I met a feeling he had never had. I did not understand, why this is like this, why it needs to be? How can you love but to leave? Today, a few days after parting understand a lot more, just because accepted the fact that this will facilitate mine and her life ... But I fear of love more than death now, I fear people and disappointments they bring, I fear of the next lesson which life bring me .

 We are just start be friends and we are happy about that .  Every lesson make us feel stronger but all of them also hurt.

Time flows too slowly and too fast at the same time. too slowly when it needs to heal our wounds and too quickly when I arrange new life 
............................................................................................................................................................

Nowe Historie , nowe zycie , nowy ja 

Przez ostatnie 2 lata mojego zycia nic nie pisalem . Nie wiem dlaczego , moze nie mialem o czym , moze nie wiedzialem jak ,moze poprostu nie czulem potrzeb . 
Wszystko co przezylem w ostatnich 2 latach bylo , dziwne , inne , magiczne ale takze bylo wiele rozczarowan i chwil zalamania oraz depresji . 

Moj blog mowi o moim glupim szczesciu w nieszczesliwych sytuacjach , ale niewiedzac czemu w 2015 roku nie potrafilem dostrzec zadnej szczesliwej histori ktora moglbym sie podzielic , nic interesujacego . Moglbym powiedziec ze mialem poprostu nudne zycie modela , moglbym powiedziec ze bylem bardzo zagubiony w sobie , w tym co robie , czy to co robie jest napewno sluszne . W moim zyciu nastapilo wiele wartosciowych przemian . Nadeszla Doroslosc …
Lecz pomimo uczucia ze powiniennem zrobic i osiagnac w zyciu cos wiecej niz robie i osiagalem do tej pory zawsze odczowalem jakas sciane ktora blokuje mnie przed spelnianiem marzen . Czy szczescie moze blokowac marzenia ? a jesli tak to czy szczescie powinno blokowac marzenia ? Te dwa pytania nieustannie chodza mi po glowie . Moze poprostu szczescie powinno prowadzic do marzen , w parze z ciezka praca i rozsadkiem , czasem pod gorke a czasem szybowac z wiatrem . 

Uwarzalem sie za szczesliwego czlowieka , za dobrego chlopaka ktory zawsze przejmowal sie uczuciami ludzi dokola bardziej niz swoimi wlasnymi . W tym momencie nie jestem pewny czy to dobrze . Odnoszac sie do mojego katolickiego zycia ,Jezus oddal zycie za ludzi nie patrzac na siebie . Dlaczego i my wiec nie powinnismy oddawac swojego zycia i wszystkiego co mozemy czynic dobrze dla innych , dla przyjaciol czy ludzi ktorych naprawde kochamy . Poniewaz na koncu odczuwamy zawod ? Wiara w to ze dajac otrzymujemy , wybaczajac zyskujemy przebaczenie zaczyna przerazac nas gdy nas zawodzi . Poco ufac , kochac , pomagac gdy na koncu wiele razy dostajemy kopa w dupe ! Ile razy karzdy z nas zawiodl sie na milosci , nawet najtwardsi z was ,ktorzy nie wierza w milosc i uczucia napewno przynajmniej raz zostali rozczarowani przez zycie .
 Dlaczego tak sie dzieje ? 
Kochalem , naprawde kochalem bardzo bardzo gleboko , bylem i jestem i jeszcze dlugo bede zakochany . Pomimo ze los rozdzielil mnie teraz z moja miloscia , uczucia nie pozwalaja zapomniec , wpomnienia nie pozwalaja odejsc a bol nie pozwala wybaczyc . 
Jedynym lekarstwem jest zrozumienie , gdy cos rozumiesz uczysz sie tego i zapamietujesz swoja lekcie ,
 jednak gdy czegos nie rozumiesz nie jestes w stanie niczego sie nauczyc . Jednak ja po zakonczeniu mojego ostatniego zwiazku poznalem uczucie ktorego nigdy wczesniej nie posiadalem . Nie rozumialem i rozumialem tego dlaczego tak jest , dlaczego tak musi byc ? Jak mozna kochac ale zostawic ? Dzisiaj , pare dni po rozstaniu rozumiem wiele wiecej , tylko dlatego ze pogodzilem sie z tym ze ulatwi to moje i jej zycie … Morganne poprostu znowu jest tylko przyjacielem .I jestesmy szczesliwi .
Jednak boje sie milosci bardziej niz smierci , boje sie ludzi i rozczarowania jakie ze soba niosa , boje sie kolejnych lekci jakie zycie mi przyniesie . 

Karzda lekcia nas umacnia ale karzda tez boli . 
A czas plynie zbyt wolno i zbyt szybko zarazem . zbyt wolno gdy musi leczyc nasze rany a zbyt szybko gdy ukladamy zycie na nowo .